Przymierze trzech

Po ustąpieniu Cycerona z funkcji konsula, Cezar został mianowany pretorem. Jednak po wielu atakach na jego osobę utracił ten urząd, został natomiast mianowany namiestnikiem Hiszpanii. Jednak, kiedy Cezar chciał opuścić Rzym, został zatrzymany przez swoich wierzycieli, którym był winny duże kwoty pieniędzy i tylko dzięki poręczeniu Marka Krassusa opuścił Rzym. 

W Hiszpanii Cezar pokonał plemiona, zamieszkujące tereny Luzytanii i Galicji i po upływie roku wrócił jako tryumfator.

Ponieważ Cezar wrócił do Rzymu ze znacznym majątkiem, przywiezionym z Hiszpanii, chciał go wykorzystać do zdobycia urzędu konsula, spotkał się jednak ze sprzeciwem senatu, który nie dopuścił do rozpoczęcia przez Cezara kampanii wyborczej. Ponieważ nie udało się Cezarowi zdobyć upragnionego tytułu, przeznaczył on cały majątek na spłatę długów, a sam zawarł układ z Pompejuszem i Markiem Krassusem. 

Do zawiązania porozumienia doszło w 60 roku p. n. e. W ten właśnie sposób słynny wódz, bogacz i kandydat na konsula zawiązali I triumwirat w myśl zasady: „odtąd nie stanie się w Rzeczypospolitej nic, co nie spodobałoby się, któremukolwiek z trzech.”

Dzięki temu przymierzu w 59 roku p. n. e. Cezar został konsulem. Przeprowadził wtedy wiele ustaw, które pozytywnie wpłynęły również na pozostałych triumwirów. Równocześnie Cezar objął namiestnictwo nad Galii Przedalpejskiej i Galii Narbońskiej.

Podbój Galii W 58 roku p. n. e., Cezar rozpoczął podbój Galii. Zamierzał zdobyć Galię głównie z powodu łupów wojennych. Aby jednak uzyskać dogodną pozycję strategiczną, w pierwszej kolejności wyparł Germanów, którzy również pragnęli opanować Galię a następnie dwukrotnie zaatakował Brytanię. 

Cezarowi udało się podbić Galię w ciągu siedmiu lat, podczas szeregu błyskotliwych kampanii. Podbój Galii, oprócz niezmierzonych bogactw, przyniósł mu także lojalność doświadczonych żołnierzy, oczekujących, że poprowadzi ich po dalsze sukcesy i zdobycze.

Dokończywszy dzieła podboju, Cezar zdecydował się pozostać w Galii na czele armii i zarządzać podbitą prowincją do czasu, aż otrzyma konsulat, co wprawiło w popłoch senatorów. Jego przeciwnicy tymczasem żądali, żeby wrócił do Rzymu i stanął przed sądem, aby oczyścić się z zarzutów, stawianych mu w związku z poprzednim konsulatem. Cezar zdecydował się wówczas na krok, który oznaczał początek Republiki. Na czele swej armii przekroczył Rubikon, graniczną rzekę prowincji Galii, wypowiadając słynne słowa „Alea iacta est” Kości zostały rzucone i rozpoczął marsz, który doprowadził go do Rzymu. Działo się to w styczniu 49 roku p. n. e.